Forum Grupa Trzymająca Władzę Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
Grupa Trzymająca Władzę
Jest nas wielu(-_(- _-)_-)nas nie pokonacie
 humor Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Dejwid
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Sob 17:06, 10 Lut 2007 Powrót do góry

Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi, więc mama się go pyta:
- Synku, co się stało?
- Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
- Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko...
- No, ale to był rowerek pożyczony.
- I jak to się stało?
- Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg.
- Ale przecież dzisiaj rano widziałam, że wylali pod naszym blokiem asfalt, tam nie ma żwiru!
- No tak, ale ja wpadłem tak naprawdę w krzaki i się porysowałem.
- Kochanie przecież krzaki wycięli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu zrobił wkurzoną minę i krzyczy:
- KOT JEST MÓJ I BĘDĘ GO PIERDOLIŁ, KIEDY MI SIĘ SPODOBA!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dejwid
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Sob 17:07, 10 Lut 2007 Powrót do góry

Przychodzi mała dziewczynka do sklepu zoologicznego.
- Poplose tego pięknego klólicka z wystawy.
- Tego czarnego? A może wolisz białego, albo brązowego?
- Plose pana, mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hrabina_AJ
asystent/ka grupowego
asystent/ka grupowego



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łosiowo

PostWysłany: Pon 12:57, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Wpada pan Lepper do chinskiej restauracji w Brukseli. Mija chwilka kelner przynosi paleczki, a Lepper na caly glos:
- A co ja beben zamawialem?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hrabina_AJ
asystent/ka grupowego
asystent/ka grupowego



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łosiowo

PostWysłany: Pon 12:58, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Co wspolnego ze soba maja pijana kobieta i Fiat 126P?
- I jedno i drugie wstyd prowadzic.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dejwid
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Pon 14:25, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Słyszałeś najnowsze wieści? Staszek nie żyje!
- Mój Boże! A co mu się stało?
- Przejeżdżał tą drogą obok mojego domu, nie zahamował właściwie i bum - uderzył w chodnik. Samochodem trzepnęło w górę. Staszek wyleciał przez szyberdach, zrobił dwa salta w powietrzu i rozbijając szybę wpadł do mojej sypialni na piętrze.
- Rany, jaka okropna śmierć...
- Ależ skąd, nie zabił się! Wylądował w mojej sypialni i leżał taki zakrwawiony w potłuczonym szkle. Wtedy zauważył dużą, starą zabytkową szafę, która stała w pokoju. Sięgnął w górę i chwycił za nią próbując wstać. I nagle huk! Masywna szafa przewróciła się na niego, przygniotła go i pogruchotała mu kości.
- Psiakrew, strasznie zginał.
- Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakimś cudem zdołał wydostać się spod szafy i podpełznąć do poręczy. Próbował się na niej podciągnąć, ale pod jego ciężarem poręcz złamała się i Staszek spadł z piętra. W powietrzu wszystkie połamane części poręczy tak się obróciły, że spadając na niego, przypięły go do podłogi.
- Orzesz w mordę! Straszny sposób by odejść z tego świata.
- No co Ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok kuchni. Wpełznął do środka, próbując podciągnąć się na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z gotującą się wodą, i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i popalił mu prawie całą skórę.
- O rany! Okropne tak umrzeć...
- Nie, nie, teraz też przeżył! Leżał tak na ziemi, poparzony wrzątkiem, gdy zauważył telefon. Próbował dosięgnąć słuchawkę, by wezwać pomoc, ale zamiast tego wyrwał gniazdko elektryczne ze ściany. W połączeniu z wodą wyszła mieszanka piorunująca, potężna dawka woltów strzeliła przez niego i facet padł porażony prądem.
- Cholera! Diabelnie przerażająca śmierć.
- Ależ nie, wcale wtedy nie zginał...
- To, jak właściwie umarł?
- Zastrzeliłem go!
- Zastrzeliłeś go?
- Człowieku, przecież on rozwaliłby całą chałupę!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tequila
Przyjaciel mgr Pająka
Przyjaciel mgr Pająka



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Pon 14:51, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Dlaczego faceci tak kochają BMW??Bo to jedyna marka smochodu jaką umieją przeliterować!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dejwid
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Pon 14:55, 12 Lut 2007 Powrót do góry

Policja zatrzymala 3 mezczyzn za rozboj w tramwaju. Dwoch polakow i murzyna. Okazalo sie, ze obaj polacy zaatakowali czarnego. Wiec policja wziela panow na komisariat, zeby ich przesluchac. Najpierw przesluchuja murzyna:
- jade sobie spokojnie tramwajem, a tu nagle ni z tego ni z owego ten polak walnal mnie piescia w twarz. Za chile podbiogl drugi i tez mnie uderzyl. Nie mam pojecia za co!
Pozniej przesluchuja polaka, ktory jako pierwszy uderzal:
- Jade sobie spokojnie tramwajem, a tu nagle jakis wielki murzyn stanal na mojej stopie. Mowie sobie, zaczekam, moze sie przesunie. Dalem mu minute. Patrze na zegarek, minuta minela, a murzyn dalej stoi na mojej stopie. Dalem mu 2 minute. Patrze na zegarek, 2 minuta minela, murzyn nic. Mowie, dam jeszcze jedna - pztrze na zegarek, 3 minuta minela, a murzyn jak stal tak stal. Wiec sie wkurzylem tak mocno, ze az mu strzelilem w morde!
Na koncu drugiego polaka:
- Jade spokojnie tramwajem i patrze ze stoi murzyn i obok polak. I ten polak ciagle spoglada na zegarek, na murzyna, na zegarek, na murzyna... i nagle Jeb! Przywalil czarnemu! To pomyslalem, ze w calej polsce sie zaczelo


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dejwid
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Wto 13:04, 13 Lut 2007 Powrót do góry

Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają. Pierwsza jest Małgosia:
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
- Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli rodzice
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymas Jasio (pani łyka valium):
- Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, sten'a, sto nabojow, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20. metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaja ! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje ze sten'a! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filnach z gubernatorem Arnoldem. Z 80. ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi niemrów jak Boryna zboze. Na 30. klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta się:
- Śliczna historyjka dziecko ale jaki morał?
- Też się taty pytałem a on na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak se popije"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dejwid
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Wto 13:53, 13 Lut 2007 Powrót do góry

Jasio i Malgosia na spacerze:
- Och, kochany, nie potrafie wyslowic tego uczucia, ktore porusza moje wnetrze...
- Ze mna to samo. Nie powinnismy byli popijac tych sliwek browarem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dejwid
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Śro 14:11, 14 Lut 2007 Powrót do góry

Do pośrednictwa pracy przychodzi pewien facet pytając czy znajdzie sie praca dla jego syna? Pracownik pyta go:
- a co syn umie i jakie ma wykształcenie?
Ojciec powiada, że nic .............i bez wykształcenia
W takim razie pracownik proponuje, że ma dla niego pracę jako POMOCNIK MURARZA - płatna 1500 zł za m-c
Ojciec myśli i mówi, a coś innego ???? ...bo za dużo by mu zostało na wódkę
W takim razie pracownik proponuje ....POMOCNIK POMOCNIKA MURARZA trochę cięższa praca ale....... 800 zł za m-c
Ojciec myśli i mówi, nie nie jeszcze za dużo Na to pośrednik wstaje, w nerwach zamyka ksiażki i podniesionym głosem mówi:
- Prosze Pana, żeby zarabiać 500 zł to trzeba STUDIA skonczyć!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dejwid
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Śro 14:13, 14 Lut 2007 Powrót do góry

Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tequila
Przyjaciel mgr Pająka
Przyjaciel mgr Pająka



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Czw 15:43, 15 Lut 2007 Powrót do góry

Przychodzi dziewczynka do apteki:
- poplose paczke prezerwatyw...Ekspedientka:
-Dziecko ale po co Ci prezerwtywny???Przecież Ty masz mleko pod nosem
Dziewczynka przecierając rękawem pod nosem odpowiada:
To nieeeee mleeeeeekooooo!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dejwid
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Czw 12:12, 22 Lut 2007 Powrót do góry

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dejwid
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Czw 12:41, 22 Lut 2007 Powrót do góry

Przychodzi nowa babka od geografii na lekcję do 1a i mówi:
- Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus.
A dzieci na to:
- Spierdalaj ty stara dziwko.
Babka się rozpłakała i poszła do dyrektora. Przychodzi dyrektor.
- Cześć skurwysyny!
- Czołem łysy chuju.
- Dzisiaj porozmawiamy o tym, jak zakłada się prezerwatywę na globus.
- a co to jest globus?
- Od tego właśnie zaczniemy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hrabina_AJ
asystent/ka grupowego
asystent/ka grupowego



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łosiowo

PostWysłany: Śro 12:55, 07 Mar 2007 Powrót do góry

Jak się nazywa blondynka na Uniwersytecie Wyższym ?
-Gość


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin